http://kultusarnie.blogspot.com/http://kultusarnie.blogspot.com/p/o-mnie.html


wtorek, 3 maja 2016

"Porwana pieśniarka" Danielle L. Jensen RECENZJA #2 WIKI

  
 Hej książkoholicy! Dziś przychodzę z lekko nietypowym postem. Niedawno pisałam recenzję Porwanej Pieśniarki [link]. Bardzo mi się spodobała, więc pożyczyłam ją Wiktorii, koleżance ze szkoły i teatru. Niedawno skończyła lekturę i złożyłam jej nietypową propozycję. Chciałam, by napisała recenzję, którą będę mogła wam przedstawić na blogu! Udało się, więc nie przedłużając, poznajcie opinię Wiki!



Wszystko zaczęło się pewnego dnia, kiedy to Sara pożyczyła mi Porwaną Pieśniarkę. A właściwie już wcześniej, kiedy zażyczyła ją sobie na 18-ste urodziny. Kupując ją nie zwróciłam na nią większej uwagi. Przeczytałam opis z tyłu książki i pomyślałam SPOKO (typowe dla mnie określenie). Co dziwniejsze okładka też nie wzbudziła we mnie większego zainteresowania.


Po tym jak Sara ją przeczytała i opowiadała po krótce, widziałam w jej oczach błysk. Była cała w skowronkach. Postanowiłam, że ja też chcę. A chcieć to móc. Zaczęłam ją czytać w ciężkim okresie (dużo nauki, sprawdziany, kartkówki, projekty), więc zazwyczaj zasiadałam do niej późnym wieczorkiem, gdzie już po paru wersach oczy mi się same zamykały ze zmęczenia. Kiedy miałam więcej czasu przysiadłam do niej na ‘’poważnie’’ i…odpłynęłam. To był dla mnie tak ogromny wstrząs, że nie mogłam w to uwierzyć. Zazwyczaj jest tak, że dopóki akcja rozwinie się trzeba doczytać do 50-100 stron(w tych grubszych książkach), a tu już po pierwszym rozdziale zostałam porwana do innego świata. Tak jak Cecile- główna bohaterka tej niezwykłej powieści. Rudowłosa piękność o magnetyzującym głosie i ciesząca się zainteresowaniem chłopców w rodzinnym miasteczku z pozoru wiedzie beztroskie życie, lecz okazuje się, że to nieprawda. Konflikty rodzinne, wielkie marzenia i chęć dorównania matce zaprzątają myśli dziewczyny. 


W dniu, gdy ma zrobić mały krok ku wielkiej przyszłości zostaje porwana. Do miejsca, które wydawało jej się być mitem, bajką na dobranoc – do Trollus. Dowiaduje się, że mieszkańcy tego miasta – trolle, pokładają w niej ogromne nadzieje na zrzucenie kilkusetletniej klątwy, która więzi je pod górą. Jak ma to zrobić? Musi jedynie poślubić niezwykle aroganckiego, czepliwego, złośliwego i nieziemsko przystojnego księcia trolli - Tristana (mam ciary). Ich małżeństwo ma być wyzwoleniem dla całej społeczności. Akt małżeństwa łączy ich umysły i emocje. Coraz większa więź między nimi sprawia, że rodzą się kolejne uczucia. Czy Księżniczka Słońca i Książę Księżyca podołają zadaniu?

Ważnym wątkiem w książce jest również wątek polityczny. Okazuje się, że żądza władzy nie jest bliska tylko ludziom. Despotyczny król, prowadzący rządy żelazną ręką. Czy przestraszony lud będzie miał odwagę wszcząć bunt?


Czytając ”Porwaną Pieśniarkę” autorstwa Daniele L. Jansen nie byłam odbiorcą zdarzeń, byłam ich świadkiem. Tajemnicze i mroczne a zarazem fascynujące miasto trolli wciągnęło mnie do końca. Bogate opisy świata przedstawionego sprawiły, że moja wyobraźnia szalała. Bardzo interesujący okazał się zabieg podkoloryzowania obrazu trolli – trochę zaniedbanego na rzecz elfów, skrzatów czy krasnoludków. Śledząc losy Cecile i Tristana, wcielałam się w postać dziewczyny (może i dziwne, ale to prawda). Z tą książką przez ułamek sekundy nie myślałam o czymś innym tzn. przyziemnym, zewnętrznym, niż właśnie o tym, co zdarzy się za kilka stron. Ktoś może pomyśleć „kolejna fantastyka, nic ciekawego” i ma prawo, lecz po przeczytaniu jej myślę, że z takowego prawa osoba nie skorzystałaby. Opowieść, w której razem z bohaterami śmiałam się, bałam, czułam ból, płakałam, oddychałam i… umierałam by na nowo się narodzić. Piękna, wzruszająca, pouczająca, wartościowa, ponadczasowa. Kac książkowy murowany.



Dziękuję Ci Saro, za popchnięcie mnie do świata trolli i bycie częścią niego :)



Cytat: „I think is in our nature to believe evil always has an ugly face. Beauty is supposed to be good and kind”


Jeśli chcecie w przyszłości przeczytać recenzję Wiktorii, dajcie znać, chętnie ją namówię! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz